wróciłam sobie z Bierzwnicy. cudowny powrót, dźganie mnie w żebra przez całą drogę - dzięki Kacper :c
"droga bez powrotu" wieczorem z Erwinem, Kingą i Kacprem i "-Klaudia, boję się. nie idź tam idiotko! -Kinga, weź się zamknij już! -dzięki Kacper, dzięki Klaudia, miło mi, że fajnie wam się na mnie krzyczy." zawsze spoko. brak zasięgu od wczoraj, godziny 21 do 18:30 <okok> buziaaaki dla Kingi i Kacpra za te murzynki na mojej twarzy i włosach. suoooodko :* kckckc :*