fotka z kuligu..najbardziej szalonego jaki widziałam :P
na moje szczęście w nieszczęściu dzień wcześniej zbiłam sobie kolanko na sankach i z powodu kontuzji :D nie mogłam brać tak aktywnego udziału w tym szaleństwie jak inni odważni :P
żeby wsiąść na te sanki naprawde trzeba było nie lada odwagi :D ( chyle wszystkim czoła :] ) za kierownicą siedział szalony wujek Świniak[jak to Olas mawia:P] ( ten to jezdzi :P )
od samego patrzenia z samochodu, na tych co siedzieli na sankach, wszystko mnie bolało :P
no i potem rekreacyjna wycieczka do Kaszczorka... 12 osób + 7 sanek w jednym samochodzie osobowym heh...
ubaw po pachy :D
a na koniec i tak zostałam siłą posadzona na sanki ;] ale to był już lajcik ;]
pozdrawiam uczestników ;]
_________________________________________________________________
[ teraz to już mi chyba wszystko jedno ]