To musi być coś więcej, niż chemia która napędza organizm, mamy serca by kochać, uczucia by móc je ranić. Gdzieś pomiędzy tkankami i słowami jest dusza, która zmusza nas do pokonywania kolejnych granic.
O sobie: Z reguły siedzę cicho, pyskuję, gdy trzeba.
Już nie potrafię zasnąć bez mojego psa.
Mogę mieć porządek w całym pokoju,
ale w szafie i tak będzie bałagan.
165 centymetrów w trampkach.
Czym się zajmuję: Studentka BHP, nieodoszła studentka medycyny, kocham Kraków.