Niebezpieczne, niedoszukane myśli kłebią się. bładzą po umyśle. nie mogę znaleść odpowiedzi na pytania : jak? po co? dlaczego? wojna nie rozstrzyga, kto ma rację, lecz kto ma odejść. dziś chcę odejść. odejść od tego co jest. umrzeć na pare minut.. za bardzo męczące jest widzenie was. za bardzo bolące, to, że nie potrafię się wżyć. potrafię psuć, nie potrafię naprawiać. psuje całą układankę, jestem jak siódme , a raczej dziesiąte koło u wozu. to straszne. moze jedni tak nie myslą. ale moja persepkytwa o wiele ineczej na to patrzy. chcę przetrwać tą zimę w moim sercu. chce aby w końcu, przestało padać.. padać grubym śniegiem, zaślepiającym cały dotychczasowy czas. pragnę sie uwolnić od myśli. od tego jak rani patrzenie jak dorastacie razem, bez cząstki dusz. czy pszesmyk miedzy niebem a ziemią, otwiera mi wolną droge? pyta... spróbuj, może dziś dostaniesz się tam gdzie chcesz.. moze w koncu poczujesz się na tyle odpowiedzialny za to co wychodowałeś. za czas jaki straciłeś. moze w końcu za choryzontem prawda cie dopadnie. dziś brak siły, znów płacze wewnętrzenie. bo lepiej przecież coś z niszczyć. odwieczna walka miedzy dobrem a złem, miedzy sercem a umysłem. serce ma przewagę bez żadnych argumentów. rozum próbuje wszystko logicznie wytłumaczyć. ale nie daje rady, serce wygrywa. w efekcie końcowym pęka. chyba nie zostałam stworzona aby być. normlanie być. smutek zawsze widać w oczach. spójrz w moje oczy i powiedz mi czy widać w nich radość? czy widać w nich to co chcę się? za cięzko jest zapomnieć o tym jak sie jest niechcianym. za cięzko jest zapomnieć, ze mogłoby byc lepiej bez czyjegoś istnienia. wina lezy po mojej stronie. wina jest moja. najciszej milczą winni. dziś krzyczę! wołam.. chcę pomocy, chce pojąć w końcu efekt tego jak sie zmienia. nie wiem czy na tyle jestem twarda, aby za wszystkie błedy czuć się obwiniona. dziś muszę, musze zrozumieć, ta układanke, którą los mi szykował. przecież nikt tak naprawde nie wiedział jak potoczy się ta historia, przcież nikt nie wie jakie jest jej zakończenie. moze czas zakończyć ta opowieść? zakończyć rozmowe ze sobą i unieść swoją dume, stwierdzić fakt iż jest się jednym z tych którzy, grają ciemny charakter w tym opowiadaniu... ja chyba nigdy nie bede cząścią tej historii, i chyba nigdy nie poczuję się jedną z głownych bohaterek. nie jestem sobą. związana kajdanami codzienności pragnę się uwolnić, pragnę się wydrzeć z więzienia, które zgotowało mi własne hmm co ? serce? jasne, znowu ono jest wszystkiemu winne. a ponoć kierować lepiej jest się uczuciami, bzdura. chcę w końcu zobaczyć swoimi oczyma, że tak naprawdę jest dobrze. ale nie ma znaczenia czy mam je otwarte czy zamknięte, bo widę tą samą ciemność. moze to moja niska samoocena, tak idelanie działa na psychikę. a moze jest inaczej? moze to tylko kolejna brednia wymyślona przez moje chore upodobania. może winne sa tego moje nie poukładane myśli.. może to problem tkwi w tym, ze nie ma problemu? chcę w końcu zobaczyć, że całokształt jest całkiem inny, że jednak jestem warta, ale czego warta? wytłumaczcie, bo to nie na moją głowę. stapanie po kruchym lodzie niedługo przyniesie efekt utopienia. topię się, niech ktoś mnie uratuje, błagam.
Użytkownik zladoszpikukosci
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.
Inni zdjęcia: ... harrypottergallery... harrypottergallery... harrypottergallery... harrypottergallery... harrypottergallery... harrypottergallerySeverus i Lily... harrypottergallerySzczęśliwy Severus... harrypottergalleryKomplet czarna mini koniczynka otienWidoczek andrzej73