Oko- dokładnie moje. Tak mi się jakoś spodobało te foto.
Sylwester
Myślałam że będzie beznadziejny i w ogóle najgorszy z najgorszych, ale poszliśmy do cioci M. i był bardzo fajny ;D Gadaliśmy o wszystkim i o niczym, wytworzył się miły klimat i dobre samopoczucie. Przed 12 pojechliśmy na stadion, życzyliśmy sobie szczęśliwego, walną we mnie "wirujący bąk", i jak skończyli puszczać fajerwerki to wróciliśmy na szampana. ;)
I było miło. I papa 2008, bo aczkolwiek starałeś się był dobry, to Ci trochę nie wyszło, szczególnie na końcu roku (wtedy Ci bardzo nie wyszło), no ale były chwile kiedy Ci wychodziło (np. Jarosławiec) i za to Ci dzięxuje ;)
Na 1 dzień 2009 powiem, że rok aktualny, z 9 na końcu, zapowiada się okey, tzn w miarę dobrze, ale rzadnych przełomów nie będzie- chyba.
A na dworzu ładnie i biało i mi się podobuje.
Czytam "Serię Niefortunnych Zdarzeń"
i "Letnią Akademię Uczuć 1"