Wiecie, co jest naprawdę kiczowate? Szczęśliwe zakończenia. Poważnie. Takie, jak wtedy kiedy oglądam film, i jakaś odważna, zdeterminowana dziewczyna w końcu uwodzi głównego bohatera. I tak od dwóch godzin wiedziałam, że go zdobędzie. Po prostu mam ochotę wydrapać jej oczy. Prawdziwe życie jest potwornie zakręcone i skomplikowane. Nie ma żadnego zakończenia
Mówie, że zajebistym trzeba sie urodzić ;p
A tak wgl to z blondynkami mnie rozjebało xD
Dziewczyny mi wybaczą to zdjęcie ;) <3
No ok.. Brakuje mi kilku rzeczy.
Nawet tego, czego tak cholernie nie nawidziłam.
A ta osoba świetnie wiedziała, że mnie to denerwuje.
Ale kurwa no.. Tęsknie za tym wszystkim teraz.
Oczywiście, że nieźle mi wychodzi to ukrywanie wewnętrznego bałaganu ^^
Tylko obserwowani przez użytkownika zjemciebie
mogą komentować na tym fotoblogu.