Dobranoc...

"W głowie zwrotki, myśli, kartka plus długopis,

Cichy bit, słuchawki i zamglone oczy,

Milion myśli mam w głowie każda mówi "weź się nie przejmuj",

Próbuje coś napisać lecz mam wielką puste w sercu,

Chce napisać na papierze te wszystkie myśli wieczorne,

To wszystko o czym myśle kiedy z bitem siedze w oknie,

A moje podkrążone oczy szukają w ciemnym niebie snu,

Mam już dość tych myśli, krzycze nie otwierająć ust,

Szepcze w myśli jakieś smutne słowa, nocny spektakl,

Tylko czemu ten teatr tak bardzo rani moje serce ,

Atrament spływa mi po dłoniach niczym krew,

Ciekawe ile jeszcze czeka mnie tak bolesnych scen,

Poddaje się psychicznie, powieszam się na słowach,

Kartkami podcinam żyły, serce krzyczy "zostań",

Te wieczorne myśli już nie dają mi spokoju,

Zamykam umysł, zostałem sam w ciemnym pokoju,

Ten tekst, to moje wieczorne myśli,

Odchodze, ostatnie słowa - dobranoc wszystkim."