jak szaleć to szaleć i dodawać mnie w wersji mini ... taką małą i nieszkodliwa :D
to zdjęcie jest tutaj przez tą jakże cudowną prezentacje o rodzinie, przez , którą nie miałam czasu na nic.
przez co też nic tutaj nie dodawałam... to było urwanie głowy... ale za tą "6" warto było ;)
Sporo rzeczy się wydarzyło w czasie kiedy mnie tu nie było...
Wybiłam sobie palucha na przykład xD ale on już chyba zmienia kolorek i wraca do swojej normalnej postaci ;P
Poza tym spędziłam wspaniałe chwile/ popołudnia z cudownymi ludźmi głównie z Paulą :*
wydałam tone forsy na doładowania i wgl... ale jestm szczęśliwa :D
Co prawda nie do końca jestem sobą... no ale cóż...
Chciałabym w końcu zamknąć ten poprzedni rozdział i zacząć od nowa...
to nie jest łatwe niestety ;/
Sobota czuję że mimo wielu rzeczy do zrobienia będzie bardzo leniwa <3.
bo tego mi brakuje ...
coś bardziej z sensem może pod wieczór...
Nauczmy się kochać jesień za deszcz,
a siebie za wady.