jakoś tak dziwnie..
w sumie nie wiem dlaczego.
a może i wiem..ale co za różnica.
heh, wczoraj dostałam kwiatki na urodziny.
od rodziców..
co tam że urodziny miałam 14 maja.
najgorsze urodziny w życiu jak dotąd.
nie wiem po jaką chlere prowadze tego photobloga...
chyba dla tych paru,
nielicznych osob,
które czytają i komentują.
dzisiaj mam jakieś poczucie osamotnienia.
zaraz napiszę wiersz..
oczywiscie ten należący do tych smętnych,
bo jakby inaczej.
Ligota...zdala od ludzi.
oprócz Krasnalka, wszyscy są w Tychach =(
dlatego między innymi w moje urodziny nikt się u mnie nie zjawił.
oprócz Muśka =)
czeka mnie wizja nauki historii...masakra...
oraz szereg innych równie fascynujących rzeczy.
chociaż nie.
historii nic nie przbije.
z tych przyjemniejszych spraw to dzisiaj jest 21 maja ^^
a za tym idzie że nidługo będzie 25,
a dokładniej za 4 dni,
a za tym to już wszyscy wiedzą co XD ^^
kończę tę bezsensowną gadke.