Wycieczka na Uniwerstet Śląski wydział biologii czyt. prawie jak mądrzy ludzie XD (prawie robi wielką różnicę =D )...
po pierwsze gdy siedizelismy na 'wykładzie' z GEOBOTANIKI... ;| jak już mogliśmy oglądać prace magisterskie licencjackie i habilitacyjne.... dorwałysmy podkładke pod myszke (oczywiście nie kapłyśmy się że ta podkładka leży tam w jakiś konkretnym celu..bo po co...a leżala by nie ześlizgnął się taki duuuuży projekt)... rozmowa: (jak zwykle inteligentna) .. na podładce był obrazek z niemowlakiem trzymającym telefon...taki stacjonarny....
NATASZA: Ola...! Co Ty tutaj robisz...? --> pokazując na niemowlaka...
KRASNAL: Jak to co..? --> oczywistym tonem...--> dzwonię do Doroty!
powiedizała Krasnal dumna z siebie a zarazem zdzwiona z tak oczywistego pytania =D
to było namber łan...
teraz tu.... ta sytuacja..pokazała naszą niczym nieograniczoną inteligencję :D:D
otóż taki miły pan powiedizał byśmy zostawili rzeczyw jednej sali która jadalnia nie była...ku zawiedzionej Oli...
jak to ja..musiałam się wybić i stwierdizłąm że chcę mi się siu siu :D
zatem poszłam ja Ola i Natasza...bo żądna nie pomyślałą by zostać i patrzeć co robi reszta a jak co o ich zatrzymac.... zrobiłam to co miałąm zrobic i zadowolona z siebie wyszłam....no tak..wyszłam ale nikogo już nei było :D... no i ... zgubiłyśmy się :D najpierw prawie sikałyśmy ze śmiechu :D
później Natasza się połozyła i zaczęła zlewac :D
ogólnie to obdzweoniłysmy cała klasę ale nikt nie odebrał..jakiś Pan skierował nas gdzies ale to nei było tam.. :D
w koncu odebrała jedna Ola...a jak ludzie się zorientowali ze nas nie ma to Wiktor i Wajcha po nas zeszli :D ogólnie było całkiem zabawnie ale nudno jak cholera :D
ogólnie dzisiaj miałam pierwszy raz w tym tygodniu dobry w miarę nastrój..
chociaz jak nie jestem sama to nei mysle za duzo..i tez jest w miarę...ale...samej to tak durnie...
przynajmniej ja jestem durna...
ale to inna historia..inna bajka...
i nadal uwazam ze jestem kim jestem.
nadal nei czuję się silna..
dalej uważam że brak strachu i zaufanie...to podstawa....
a ..i jeszcze przeszłysmy pol katowic zamiast w 5 minut dojśc bo nikt nam nie powiedział ze to na przeciwko NOSPRu jest =D
ja chce na ognisko =D