Koniec tego zakichanego weekendu.
Skończył się - jak dla mnie - bardzo smutno.
Czekam, aż zastygnie mi galaretka truskawkowa <3 tak na poprawę humoru.
Pouczę się, wypije piwo i spać .
W końcu....
;( ;( ;( ;(
I kiedy zaczyna nam naprawdę zależeć, jeden moment, jeden gest, jedno słowo za dużo, może wszystko zniszczyć.