Kupiłam dzisiaj Eris super zabawkę! Grzechotka w środku jest trochę głośna i mój mały tygrys na początku się jej wystraszył :D Ale ogólnie jest świetna, przede wszystkim na wielkość, bo nie mieści się pod meble. Ciężko znaleźć zabawkę takiej wielkości, a pod szafami mam już kolekcję kocich zabawek, których nie chce mi się kilka razy dziennie wyciągać. Kula fajnie się toczy, mało przewidywalnie, bo zmienia trochę kierunki przez wycięte otwory, Poza tym widzę w niej duży potencjał. Jak kociak się znudzi, to zawsze można zacząć wkładać do środka różne ciekawe rzeczy, np. chusteczkę czy szmatkę spryskaną kocimiętką. Na przysmaki otwory są trochę zbyt duże, ale spróbuję wepchnąć kociego kabanoska, jeśli uda się go tam tak ładnie zwinąć, to Eris powinno zająć trochę czasu zanim go wydobędzie. Nie wiem tylko czy nie będzie do tego zbyt kruchy. Zobaczymy.
Ogólnie polecam, fajna zabawka i kosztuje tylko 5 złotych w Pepco.
Zapisy mam drugiego dnia... Wydziałowe to tam nic, bo najwyżej plan będzie beznadziejny. Gorzej z ogólnouczelnianymi. Na język wątpię żeby zostało jakiekolwiek miejsce. Z wf-u pewnie zostanie jakiś taniec ludowy czy inny badziew :/ bardzo bym chciała zapisać się na pilates, ale nie widzę na to żadnych szans. Ciężkie będą kolejne semestry jak to wszystko się skumuluje.