Zdecydowanie nie powinnam spać w dzień, mam wtedy o wiele gorsze koszmary niż zawsze.
Wczoraj prawie całą noc przesiedzieliśmy na balkonie. Piotr ma uczulenie na koty, a tam go mniej dusiło. Dobrze, że nie padało. I nawet było widać kilka gwiazd.
Dzisiaj wieczorem byłam umówiona na mieście, ale na szczęście przełożyliśmy to na jutro. Wcale nie chciało mi się iść.
W poniedziałek była u mnie Patrycja. Nie widziałyśmy się prawie rok, więc cały dzień nadrabiałyśmy historie z naszego życia. Pojechałyśmy też do Moni poznać skunksika Antosia. Jakie to słodkie zwierzątko. Chętnie bym go przygarnęła. Myślę, że dogadywałby się z Eris, jak go tak obserwowałam, to mają podobne charaktery.