Eris dała mi dzisiaj delikatnie do zrozumienia, że jeden z pazurków jej się wyostrzył i trzeba go obciąć. Na zdjęciu wygląda na nic, ale boli jak...
Przed chwilą zaczęła cicho miałkać przez sen. Podeszłam do niej żeby ją pogłaskać i przytulić, jak zawsze w takich momentach. Uspokoiła się i zaczęła mruczeć, więc zostałam z nią jeszcze jakieś pół godziny, żeby mogła chociaż trochę spokojnie pospać. Teraz ja zamierzam się położyć, ale znając życie moja kicia będzie po mnie skakać i zachęcać do zabawy :)