Humor mi się trochę poprawił, bo zaliczyłam kartkówkę z biochemii, a byłam pewna, że będzie do poprawy :) takie małe 3 a jak cieszy :)
Zmieniłam na szybko plany i wpadłam do domu na kawę. No bo jak nie wsiąść do tramwaju, który jedzie prosto do domu i właśnie podjechał na przystanek? A do tego którym miałam jechać do miasta miałam jeszcze 8 minut, czyli całą wieczność. Za to jutro muszę załatwić wszystko to, co miałam zrobić dzisiaj. Ale dam radę. Mam dobry plan. Tylko muszę znaleźć z którego dokładnie przystanku jedzie autobus do tesco.
Jeszcze tylko zajęcia na 17 i o 20:15 będę wolna. Może uda mi się szybko napisać to koło i zdążę na wcześniejszy tramwaj? Byłoby super.