Skończyłam sprawozdanie. No nie tak do końca. Jeszcze muszę je przejrzeć czy niczego nie zapomniałam i dopisać wnioski. Ale to rano. I tak dobrze, że Iwona mi pomogła, bo inaczej bym chyba tego dzisiaj nie skończyła.
Chociaż i tak pewnie nie zasnę od razu, bo musiałam cały czas myśleć i jestem przez to rozbudzona.