`Żyję z cieniem nad swoją głową, sypiam z chmurami nad łóżkiem swym.
Mam już dość tej samotności, uwięziona w swej przeszłości.
Kryję w sobie swe marzenia, marząc, że się jeszcze spełnią.
Długo rozmyślałem nad właściwym sposobem,
jak posprzątać te zakątki umysłu w mojej głowie.
Wszystko, czego pragnę to wrócić do miłości.
Bez niej już nigdy nie zaznam radości.
Szukając gwiazd, które kiedyś świeciły
Czekam na jakieś znaki, by się pojawiły
Wiem, że gdzieś muszą być
Muszę w końcu znów zacząć żyć.
Czekam, aż ktoś wrzuci do mego życia światło
Ale nie tylko tak, żeby zaraz miało zgasnąć.
Przydałyby się jakieś wskazówki.
Jestem na nie zawsze otwarty.
Wszystko, czego chcę, to wrócić do miłości,
Bez niej już nigdy nie zaznam radości.
A jeśli otworzę przed tobą swe serce,
ufam, że powiesz co mam zrobić więcej.
I jeśli pomożesz mi zacząć wszystko jeszcze raz,
to pozostanę przy tobie po wieczny czas.`
i znów ten pieprzony płacz. ;(