ja & Naomi <3
We wtorek pojeździłam słonia Sylwestra i nawet fajnie się chłopak rozchulał. :) wszystko byloby ok gdybym po niezbyt przewidzianym skoku nie wylądowała na szyi :D huehue. Wczoraj wsiadłam na Małą ze zdjęcia i w końcu galopy były naprawdę w porządku. Jeden mega baran, kilka małych ale całe kółka pięknie wychodziły :) Dziś Mała (za waszą radą) popracuje na wypinaczach, ale na lonży ;) Wczoraj jeszcze prowadziłam trening u Kajci i w Orłowcu :)
A hitem tygodnia jest to, że wczoraj po roku czasu wsiadłam na MAJKĘ! <3 <3 <3 Ten koń jest naprawdę niesamowity! Jakby pominąc to,że żaden popręg się nie dopiął xD to nic się nie zmieniło. Odważyłam się wsiąść na oklep... Koń niesamowicie spokojny, rozluźniony, praca od łydek, odpuszczanie, praca z wędzidłem , RE WE LA CJA! Najmądrzejszy koń świata... naprawdę. Nic nie zapomniała! Po chwili założyłyśmy siodło, ja usiadłam i dopiełysmy popręg :) Wracając do stajni szła na uwiązie jak piesek :) Ani auta, ani ludzie, dziwne odglosy, inne konie nic jej po drodze nie stresowało :) Moja najlepsza! <3
Zamówiłam Majeczce nowy kantarek i kilka szczotek, nie mogę się doczekać aż przyjdą :x A dziś do Orłowca, weźmiemy smoki na lonżę. Jutro do Majki! :))