Zacznę od tego, że kończę.
Nie potrzebuję już wyżalać się w internetową przestrzeń. Dni upływają mi pod znakiem kopiowania i usuwania photoblogowych wpisów (na pamiątkę i ku przestrodze).
I chyba jakoś tak wypadało by zaznaczyć, że odchodzę no i się pożegnać.
Miło spędziłam czas, ale dość.
Mam 18 lat i chyba lepszy pomysł na życie niż 3 lata temu.
Do-wi-dze-nia.
__
Cholera, wiecie co? Nic tak nie sprowadza na ziemie jak pieniądze, a raczej ich brak.
No i jestem tłusta, ale to żadna nowość.