Hejka!
No i weekend zleciał, jutro wracam do Rzeszowa.
Jeju ale mi się nie Chce... Jak ja bym chciała zostać tu z Nim
Jak wam minął weekend?
U mnie bosko po prostu *-* w sobotę ogarnęłam dom i poszłam do cioci, pomogła troszkę, a jak Natan przyjechal to na grilla *-*
A jednak jechaliśmy passatem haha xD no cóż co tu mówić niezniszczalny no xD ale wujek omega się powoził :P
Na grillu swietnie, jak zawsze, tyle śmiechu. XD
Potem do domku, myju myju i spać :P
Sobota tak szybko minęła,
A w niedziele ahhh, kocham budzić się obok Niego *-* i tak tulic z rana *-* no a wstawanie o 5 rano mu po wodę, to naprawdę przyjemność hahaha :*
W sumie to przeleżelismy cały dzień! I opychalismy się jak nie pizza, to goframi, i słodyczami *-* w sumie to marzyłam o takim dniu, tylko my j Alicja między nami hahaha *-* słodkie to dziecko takie, kochaniutka *-* wieczorem byliśmy na punkcie, romantycznie i cudownie *-* ten zachód *-*
Ahh no i Rano zrobiliśmy sobie herbatkę i siedzieliśmy na tarasie.
Pamiętam jak kiedyś nocowalam u babci co weekend, i zawsze jak się budziłam, to ona była już w kwiatach :D chodziła i oglądała, zawsze do niej dołączałam. Te poranki wspominam jako najlepsze z dzieciństwa. Byłam najszczesliwszym dzieciakiem.
A teraz? Siedziałam tam z Moim Natanem *-* patrzylismy na te same kwiatki, i drzewka. Myśląc o tym mam łzy w oczach, ale te że szczęścia :*
O babci myślę co dzień, chociax to już 2 lata. Będzie. 3 czerwca.
3 czerwca o godzinie 6:49 dostałam sms'a od wujka, że babcia zmarła w śnie. Powód? Nieee... Wcale nie rak z którym się męczyła. Zmarła przez głupia spichnieta nogę bo lekarze nie zwracali na to uwagi. Niby nic a jednak to był powód jej śmierci. Nie ten pierdolony rak. Zaczęła wygrywać, miało być dobrze :( tylko ta cholerna noga, gdyby lekarze zareagowali. To nadal może by tu była.
Siedziała dziś ze mną i Natanem na polu patrząc na kwiatki i pijąc herbatę. Jestem pewna że pokochałaby go jak wnuka. To ona pierwsza na samym początku widziała jaka jestem z nim szczęśliwa. Ona jako pierwsza Mi powiedziała że zasługuje na szczęście, nawrt jeśli zmienię wiarę, to powinnam jeśli to mnie uszczesliwi.
Kochałam a w sumie nadal kocham ją całym sercem. I nie potrafię sobie wybaczyć że nie było mnie u niej w szpitalu co dzień, gdybym tylko mogła cofnąć czas.
Wtedy bez pytania oddałabym jej swoje włosy na peruke. Tak bardzo się jej podobały :)
Nie opuscilabym jej nawrt na godzinkę, siedziała bym w tym cholernym szpitalu dzień w dzień. I zrobiła wszystko xeby zajęli się ta noga... Wszystko.
Dziękuję że chociaż śni mi się prawie co dzień. A może to po przebudzeniu o niej myślę i tylko mi się zdaje że mi się śni? Nwm...
Jestem zła wściekła i przykro mi tylko z jednego cholernego powodu. Ze nie dotrzymała obietnicy, obiecała że będzie na moim ślubie ( pamiętam to tak dokładnie, smiałyśmy się że jak już wyjdę za Natana, to ona będzie gościem honorowym,) obiecała że tam będzie.
To była moja największa przyjaciółka.
Była jak matka,
Najważniejsza osoba w moim życiu.
Czasem jak sobie przypomnę, że w przeczkolu zamiast jak inne dzieci płakać za rodzicami, to ja płakałam zawsze za babcia. Hahaha do psychologa chcieli mnie nawet wziąść xD zawsze mnie to śmieszy :D
Dziękuję Bogu, że Natan tu że mną jest :)
Bo gdyby nie on, nie poradziłabyn sobie ze stratą babci.
Dzięki niemu jestem naprawdę Szczęśliwa. Siedząc z nim w tym samym miejscu co kiedyś z babcia... Takie chwile sobie cenię
Mam nadzieję że jeszcze ja zobaczę, kiedyś.. Po śmierci.
Że to wcale nie koniec.
A jak już ją spotkam, to pójdziemy gdzieś w kwiaty, będę jej miała tyle do opowiedzenia
23 GRUDNIA 2023
4 LIPCA 2023
31 MARCA 2022
28 MARCA 2022
21 MAJA 2021
5 KWIETNIA 2021
14 STYCZNIA 2021
7 STYCZNIA 2021
Wszystkie wpisy