Nie pochlebiajcie tak sobie wszyscy, i tak umrzecie.
Nie ma jak to bardzo ''fajnie'' zacząć tydzień. Nienawidzę poniedziałków, ale to już chyba wszyscy wiedzą.
Chciałabym pozdrowić mój katar, ból głowy i kaszelek. Faktycznie, zaskoczyli mnie swoim przybyciem.
No ale więcej takich niespodzianek nie chcę jak narazie i lepiej żeby sobie te choróbska ode mnie poszły ino szybko!
Marzę o spokoju! Chcę gdzieś wyjechać, zniknąć na parę dobrych dni. Przecież o nic wielkiego nie proszę!
Bez telefonów, komputera i innych pierdół. Tylko ja, muzyka, ja, ksiązka, ja, wino, ja... i święty kurwa spokój!
Bez zbędnego pierdolenia, ludzi, psów i kotów i innych żyjątek.
Wy chcecie nowe buty, torebki, sukienki... ja chcę tylko spokoju!
MOOOOOOOOOM, PLEASE!