this house is not a home
Dodano: 2 LUTEGO 2006
[b]bo zła jak cholera[/b]
POETA
Nogi, co idą same jakby nie znały
Osoby, która nimi i tak umyślnie
Nie włada, doprowadzają do ołtarza
Róży, otwartej jakby gęba modliszki,
Z wierzchu wyszmelcowanej jak gdyby lufa
Karabinu, co umie, nie dając znaku,
Ultradźwiękami jednak podbrzusze łechtać.
A to właśnie prawdziwy jest, miłosierny
Karabin maszynowy: łakome wnętrze
Róży jak tamten także spuchniętej z głodu.
I już językiem wchodzi w czerwony otwór
Lufy, już mdląco skwierczy palony język.
Piją z siebie i coraz mniejsi im dłużej.
I odchodzi łykając ostatnią kulę.
Wojaczek~
Komentarze
Użytkownik usunięty
to zdjęcie się podoba.
wiersz także.
taaaak mocno kooooocham, a jutro koncert Baś:>
:*****
wiersz także.
taaaak mocno kooooocham, a jutro koncert Baś:>
:*****
03/02/2006 14:06:13
offieca
Wojaczek kocham... wracam może w poniedziałek... byle w poniedziałek bo cholery już dostaje w domu...
Tęsknie za Tobą i całą resztą...
:*:*:*:*:*:*
Tęsknie za Tobą i całą resztą...
:*:*:*:*:*:*
02/02/2006 23:10:25
krzysiek07
nio focia ma nastrój i to niezły ;) masz pomsyły na nie :D oby tak dalej ;) pozdro :) papa
02/02/2006 21:15:09
turlu
A Basiu mam pomysl na foty do mnie :D
Pamietasz jak malowalas u mnie na strychu siebie, sapiaka i Lule i sloneczko i chmureczki?! :D
Nie obrazisz sie jak to umieszcze ?!
Pamietasz jak malowalas u mnie na strychu siebie, sapiaka i Lule i sloneczko i chmureczki?! :D
Nie obrazisz sie jak to umieszcze ?!
02/02/2006 21:09:21
