Wybaczcie mi, że takie telefonowe i be, ale akumulatory w aparacie odmawiają mi posłuszeństwa...muszę kupić sobie jakies nowe, porządne. Te mają juz chyba z 5 lat a czas ich żywotności pewnie przeminął z wiatem już jakiś rok temu :q
Coś czułam, że listonosz dzisiaj zawita do klatki 10 . I się nie myliłam. Gdy tylko zamknęłam za faciem drzwi poszłam odpakować to cudo. Pierwszy zakup na ebay, mam nadzieję, że nie pożałuję :) Na razie nie mam czasu na nauke gry i "testowanie" jej, ale obiecuję, po sesji nadrobię zaległości. Może uda mi się nawet co nieco nagrać i wrzucić na YT. Chciałabym zrobić nagranie "Mercedes lullaby" z podkładem granym na pianinie albo gitarze. Bardziej pasowałoby pianino, ale nie ma co. Jak znajdę taby to i w gitarze się podszkolę.
Przede mną dwa ostatnie egzaminy. Jak z PRI czuję się w miarę mocna, to ze statystyki ...nooo...*wstawimy tu jakiś dżingielek*
Generalnie, ze statą jest tak, że o ile zadanie na egzaminie będzie dobrze sformułowane i dokładnie będzie wiadomo czego Romek oczekuje to będzie luz. Przede mną jutro rycie trzech ostatnich tematów, moim zdaniem najbardziej znielubionych, ale się nie poddam. Na początku roku postawiłam sobie za punkt honoru - nie dać się pokonać statystyce. Z matematyki nie jestem orłem, więc jedynie w miarę systematyczne podejście mogło mnie uratować. I mniej więcej do polowy semestru dziubałam każdy temat, zadania z podręcznika porozwiązywałam, ale potem doszedł kurs i moje czterogodzinne posiedzenia w BUG nad statystyką się skończyły. Nagle zrobiło sie milion projektów, kół i innych takich, ze statystyka była głównie na ćwiczenia u Pana dr. P. , którego pragnę z tego miejsca pozdrowić i bardzo podziękować (losowi też) za to, że czegoś nas nauczył, że faktycznie przerobił z nami to, czego można się spodziewać, podawał w bardziej zjadliwej formie to, co wykładowca rozwlekał tak, ze nie dawało się tego za nic zrozumieć. Bo "sam też niedawno byłem studentem i wiem jak to jest" C: