Zenit
i ja
śmieszne pozy terenowe - ciąg dalszy
sobotni teren 3 godzinny..
rewelacyjny ^^
kto był ten wie
kto nie był
nich załuje
"mokro miiiiii"
śmiechowo :P
ale nie mogłam z Zenita..
jedziemy, jedziemy..
mój pęcherz juz nie wytrzymywał
wiec wjechalam z Zenem w lasek, zsiadlam i sikam
a Zenit co??
patrzy, patrzy..
az mi głuopio sie zrobiło
ze sie tak przygląda :P
po czym sam sie rozkraczył
i zaczął sikac
no tak.. w koncu zwierze upodabnia sie do właściciela
ps. ciągle chora..