Jak tu sie mam na czyms skupic, na sesji, na spotkaniach, jak caly czas odplywam myslami i czegos mi brakuje, wszystkie moje koncentruja sie na tej jednej osobie, nic nie ma sensu
Kolejna nadinterpretacja czyjegoś zachowania. kolejny raz chciałam znaczyć dla kogoś więcej niż rzeczywiście znaczę... moze w innym swiecie jest jakos normalniej ale na pewno ta 'normalnosc' nie dotyczy mojego swiata
"nawet nie byłam juz wsciekla; wlasciwie nic nie czulam, bylam tylko wyschnieta i pusta, jakby cos waznego wyczerpalo sie we mnie"
- bardzo prawdziwe