Granice się zatarły, horyzonty roztopiły, brzegi zalało. Słońce się spaliło, księżyc zgasł, gwiazdy pospadały. Muzyka ucichła, woda wyschła, kolory wyblakły, zapachy wywietrzały. Ściany skurczyły, sufit zamienił się z podłogą, powietrze umknęło. Ludzie.. ? Noszą swe depresje w kieszeniach. Pssst.. tylko ani mru, mru. Nikomu.
Życie się skończyło.