Głębi się wokół mnie, właśnie tak, to mój tlen,
zwęglił się, weź tu ej, wytrzep z niej, nabije
i wjadę na bit jak pod kosz LeBron,
lecę pół metra nad obręczą,
bo Bóg mi, dał ten dryg,
podskoczysz mi? No na pewno!
miażdżę cię każdą pętlą, ha!
skurwielu wiem to, ha!
bo jestem szczery jak dziecko.