Co to jest dom? Czego powinniśmy się w nim nauczyć? Jakie wartości z niego wynieść? Co ja z niego wyniosłam?
Chyba tylko to, ludzie nie dotrzymują słowa, na każdym kroku kłamią i mają przed sobą tajemnice. Jako najmłodszy jej członek zawsze o wszystkim dowiadywałam się ostatnia, albo nie wiedzialam wcale. Bo jak wciąż słyszalam, to nie moja sprawa, jestem za smarkata...
Majac 23 lata nadal to słysze, i nic mnie nie dotyczy. Co to ma być? ochrona mnie? przed czym, przed kim? Chyba przed nimi samymi.
Nie nauczylam się prawdziwie kochać, wybaczać i rozumieć. Na wszystko zawsze miałam czas. Tylko ten czas własnie mi się kończy. I to w zawrotnym tempie.