No i pojechał ... ;(((

Czas zacząć odliczanie dni do jego powrotu...

No to 44 dni ...

Kocham Cie Skarbie i tęsknie ;***

Wracaj szybko, czekam. 

Z góry przepraszam wszystkich jeśli nie będe odpisywać itd, ale na razie chce być sama.


Tak więc od razu jak wstałam zaczęłam się zbierać, żeby zdążyć na busa o 10.28. No i w Łapanowie byłam coś o 10.20 i czekałam, czekaaałam, czekaaaaałam. Głupi bus sie spóźnił ponad 15 min. Takiego stresa miałam że nie zdąże na 12, że masakra. No ale jakimś cudem o 11.45 chyba byłam pod galerią już. No a Misiek mi piszee, że oni na parkingu u góry. No to lece pod caarfoura i stoje tam i czekam. Jeszcze mi sie z telefonem coś działo i sms mi sie wysyłał z 5 min :/ no i zanim mu doszedł że pod carefourem jest to on mi juz napisał żebym czekała przed wejściem na dworzec no to lece bo dla mnie wejście na dworzec to to główne jest :P I jak bylam przy fast foodach to Misiek mi napisał, żebym zeszła na dół czyli to była odpowiedz na to że pod carefourem jestem no i z powrotem lece w tamtą strone. Genialna zapomniałam, że on wchodzi na dworzec koło mc na dole. No ale kij. I stałam tak chwilke tylko bo zaraz przyszli. Jak Skarba zobaczyłam z tą wielką torbą to myślałam że nie wytrzymam i sie tam zaraz rozrycze, bo mi cały czas łzy w oczach stały. Poszłam z nim do carefoura na zakupy a potem do piekarni no i na koniec do kfc bo tam teściu z resztą ekipy czekał. Posiedzieliśmy tam chwile no i trzeba było sie zbierać. Myślałam, że to daleko trzeba iść a okazało się że wcale nie i że droga prosta wiec jakbym miała sama iść to bym jakoś doszła. Czekaliśmy z pół godziny na ten autokar, to było chyba najkrótsze pół godziny w moim życiu. No i przyjechał, bermuda Polska-Włochy. ;( Jak zaparkował to od razu Misiek po bilet poszedł, miejsce sobie zajął i potem przyszedł sie tylko pożegnać ze wszystkimi. Jak tate przytulił to już nie wytrzymałam i rozryczałam sie jak dziecko ;( A jak mnie przytulił to już wgl ;( I potem stałam przy autokarze tam gdzie on siedział aż autokar odjechał. No to ja sie zebrałam i poszłam z powrotem z teściem, ciotką i chłopakami. Na galerii sie rozłączyliśmy i ja poszłam na busa. Jak byłam w domu to pojechałam na zakupy z mama do spara, potem przez cały dzien sobie miejsca nie mogłam znależć. W nocy też nie spałam, dopiero o 4 mnie Misiek zmusił, żebym poszła spac w końcu, i chciałam spać tylko 2 godzinki żeby jak Skarb dojedzie nie spać a dospalam do 9 bo jak mnie budzić o 6 obudził to napisałam tylko do Skarba i znwou zasnęłam :/ Grrr :/  To tyle z soboty . Aa no i jeszcze bym zapomniała w sobote strzeliło nam ...



8 miesięcy ! <3


Kochanie dziękuję za te 8 miesięcy, dziękuję i przepraszam za wszystko !

 Z każdym dniem potwierdza się, że jesteś Mężczyzną mojego życia

i wiem że to z Tobą będe do końca. Na zawsze razem ! ;****
KOCHAM CIE NAJBARDZIEJ NA ŚWIECIE I CZEKAM PAMIĘTAJ ! <3 ;*****