hejooo.
właśnie sobie siedzie i jestem chyba głupia, bo siedzę w dżokejce.
zdjęcie z Podstolic. <3 miałam jeszcze taką sweet focie z misiem - Teodorą, ale je usunęłam, więc będę musiała je jeszcze raz zgrać.
dzisiaj był wf. i graiiśmy w siatę.
przeserwowalam na drugą stronę. juhu. i co chwila był aut, albo ściana albo sufit, a na koniec pan nam powiedział, że jak będzie miał gorszy dzień, to będziemy grały w siatkówkę.
zawsze spoko.
i w końcu mogę chodzić do szkoły z Kasandrą.
a wczoraj i dzisiaj czesałam moją kochaną Julcię. :D
a Sandra na muzyce stwierdziła, że nie jestem normalna i powinnam jechać do szpitala, tylko dlatego, że robię różne rysunki w zeszytach.
to nie jest fajne.
i teraz sobie siedzę i zuję taka gumę o smaku porzeczkowym, która jest nawet spoko, ale na poczatku jest super extea ostra.
i dzisiaj dostaliśmy klucze od szafek. wszyscy mają we dwóch, a ja mam sama, bo jest nie do pary. :p
i jeszcze mnie nie dawno mrówka w język ugryzła.
i wam powiem, że boję się chemii. :D
nie wiem, dlaczego, ale tak mam.
jeszcze dzisiaj na technice latała osa po klasie.
i nwm, czy iść do Biechowa na tą pielgrzymkę, chyba nie idę, ale nwm.
musze się zemścić na Hubercie, za to, że mnie kopie. ja mu dam.
i jescze sobie przed chwilą schodze na dół i Młody do mnie, czy mam jakąś czapkę na głowie, bo on jeszcze nie wie, że ja jestem głupia i chodzę w czapce po domu. O!
i dostałam nowe spodnie. takie czarne rurki. i nie wiem, co do nich założyć jutro do szkoły. ;p
już mnie głowa boli i nwm, co pisaś, więc kończe. Paaa