Przeniosłam się tutaj.
Czułam się tam pomijana.... tak bardzo niepotrzebna.... zapomniana.
Nie wiem czy nowe konto cokolwiek zmieni. Jednak nadzieja podpowiada mi, że tak.
A trzymam się jej skrupulatnie, więc lepiej niech ma racje i w tym przypadku.
Zaczynam się ogarniać. nie zamierzam żyć dłużej z wagą 52kg, o nie, na pewno nie w tym życiu.
Pomimo iż inni zapewniają mnie, że wyglądam rewelacyjnie, ja czuję się paskudnie.