Nie bawię się uczuciami, nie psuje nikomu życia swoją osobą - po prostu staram się też być szczęśliwa i nadal RANIE LUDZI, GDY LUDZIE MNIE RANIĄ, rozumiesz?
Nie kłamię ludziom w oczy, najczęściej robię to patrząc w lustro i widząc ludzi przechodzących przez mój pokój. Zatrzymuję się gdzieś na półmetku wszystkich chwil, przeżywając setne deja vu. Nie chcę nigdy myśleć ani mówić, że mogłabym coś poczuć albo zrobić, bo skoro to nie miało miejsca, to miało tego po prostu nie być.
Więc nie, nie mogłabym powiedzieć ci o czymkolwiek, pomyślec o Tobie cokolwiek i wykrzyczeć Ci w oczy wszystko co człowieku mógłbyś usłyszeć.