http://www.youtube.com/watch?v=4fNc2vAePI4

On pokochał ją już wtedy, gdy ją poznał, wiedział, że to ona, to ta jedyna. Poprosił o pomoc jednego z kumpli i od tego wszystko się zaczęło. Chłopak  lubił rozrywkę i dobre towarzystwo, jej również nie było to obce. W sumie można by powiedzieć, że trochę ich łączyło. Poznali się w sierpniu, zwykłe spotkanie w gronie jego kumpli. Połączył ich, ich wspólny przyjaciel, z którym znali się od podstawówki. Na początku było ciężko, dziewczyna nie chciała, wolała być wolna, a bynajmniej tak to tłumaczyła. W końcu zaczęli spotykać się częściej, ale jednak zawsze ktoś z nimi był, ona nigdy nie chciała być z nim sam na sam. Wszystko zmieniło się, gdy okazało się, że dziewczyna jest zakochana i to nie był ten. To inny chłopak z jej szkoły. Chodziła z nim prawie 2 miesiące i cos między nimi się popsuło. Zerwali i już nie mieli ze sobą nic wspólnego.  Jednak przez te 2 miesiące dziewczyna utrzymywała przyjacielski kontakt z chłopakiem. Spotykali się zawsze w większym gronie znajomych. Czasami robili sobie wypady w różne miejsca, w ciepłe wieczory lubili posiedzieć przy ognisku w dobrym towarzystwie. Jednak cos ich do siebie zbliżyło. Chłopak przestał być obojętny dziewczynie z dni na dzień stawał się jej coraz bliższy, aż w końcu nadszedł dzień kiedy oboje postanowili być ze sobą. Mijały godziny, dni , tygodnie, miesiące, ich więzi były coraz silniejsze. Nie zawsze było między nimi cudownie, czasem dziewczyna wybuchała, nie miała już siły, były dni kiedy postanawiała, że to koniec. Jednak nigdy nie wytrzymywała długo , zawsze wracała, bo wiedziała, że bez niego nie da rady, że to on jest tym jedynym i to jego właśnie kocha. Minęło kila miesięcy i dziewczyna zrobiła coś czego nie mogła sobie wybaczyć, bardzo tego żałowała, nie wiedziała co ma zrobić. Jedyne co jej przychodziło na myśl, to skończyć związek ukryć wszystko i zachować to dla siebie. Niestety tak się nie dało& Zerwała& Minął zaledwie jeden dzień, a ona już nie wiedziała co ze sobą zrobić, łzy same spływały po policzku, a każda godzina bez niego była dla niej wiecznością. Nie wiele osób wiedziało, co tak naprawdę się stało. Ta dziewczyna, ta wygadana i pyskata nikomu o niczym nie powiedziała. Być może się bała.. bała się tego, jak zareagują inni. Był wieczór, ona wtulona w miśka, którego dostała od niego, siedziała cała zapłakana ze słuchawkami w uszach, bo tylko to jej wtedy dodawało sił, myślała nad tym co ma zrobić, o tym jak bardzo go zraniła, jak to wszystko cofnąć& Jednak czasu już nie da się cofnąć jedyne co jej zostało to powiedzieć mu co się stało i czekać na wybaczenie. Chłopak, po tym co się dowiedział, załamał się, nie chciał z nikim rozmawiać, jedynym jego wsparciem był jeden kumpel i alkohol, którym przelewał się przez jego gardło litrami. Bardzo kochał dziewczynę i był w stanie jej wszystko wybaczyć. Nadeszła niedziela , kiedy dziewczyna wraz z dwójką znajomych wybrała się do niego, siedzieli i rozmawiali jakby nigdy nic, dziewczynę cały czas rozsadzało od środka z żalu& Gdy już odchodzili chłopak ich odprowadził, wtedy dziewczyna poprosiła go na bok, przeprosiła go za wszystko, powiedziała, że go kocha i chcę z nim być chłopak bez zastanowienia odwzajemnił jej uczucie i od tamtej pory mimo małych spięć wszystko między nimi się układa bardzo dobrze. Mogłoby się wydawać, że historia jak każda inna, początek, wakacyjna miłość , drastyczne rozwinięcie i szczęśliwe zakończenie. Jednak ta historia jest od początku do końca opisująca życie i miłość prawdziwie się kochających i istniejących ludzi. Mimo, że między nimi wszystko układa się pięknie, przychodzą dni, kiedy dziewczyna siada na łóżku a łzy same spływają jej po policzkach na myśl o tym, że już za niecałe dwa miesiące będą musieli się rozstać, z powodu wyjazdu dziewczyny do szkoły. Żadno z nich nie wyobraża sbie jak będzie wyglądało ich pożegnanie i mimo, że co jakis czas będą mogli się spotykać, to już nigdy nie będzie to samo. A łzy nadal płyną...