bilans wczorajszego wieczoru:
-dwie zgubione kurtki
-dwa zgubione portfele z dokumentami
-jeden zgubiony telefon
-jeden zgubiony pasek od kurtki
-jeden zgubiony kolczyk
-4 rozdzielone bójki
-jedna obdarta noga
-jedno rozlane piwo (na mnie)
-jeden gaz pieprzowy w oczach
-zgubiony kierowca
-jedna czapka mikołaja na mojej głowie
-jedna para ubłoconych butów
NIGDY KUŹWA WIĘCEJ.