mój kochany chrześniak - wróciłam dziś do domu ok 12.30 a on przywitał mnie radosnym powiedzniem "o! gruba beczka" ;-) choć przez chwilę dzięki niemu nie wyglądałam jak "padlina".
wczoraj impreza kwartału - ostatni raz się tak bawiłam... w sierpniu ;-) ojj.
jakiś czas temu doszłam do wniosku, że ktoś wywrócił moje życie do góry nogami. dużo o tym myślałam i co gorsze, nie wiem czy mam być z tego zadowolona czy niebardzo... czegoś jedak mnie to nauczyło i teraz wiem, że jestem silniejsza niż wcześniej. można? można.
kurcze no. fajnie jest. mimo wszystko ;-)
w głośnikach Disco Superstars - Tell me! w końcu mam ten utwór po 3 miesiacach poszukiwań. aj, już niedługo być może na żywo!
dobranoc ;-*