kolejne z sesji ;-) niestety dzisiejsza nie wypaliła. trudno.
wróciłam właśnie z browarka z Cezarym i Piotrem, niezły spontan. straaaasznie zimno na dworze ;-)
dziś tak jak mówiłam, spałam do oporu - 12h aż rozbolał mnie kręgosłup. jak nowonarodzona!
nie rozpiszę się dziś, bo leżę już pod ciepłą kołderką i staram się zagrzać. czas spać bo rano znów trzeba zawitać do stolicy. dobranoc kochani.
Tonight I'm waiting for your kiss
Once again...