wszystko jakieś jest do dupy nic się nie udaje ..
nie mam na nic ochoty , z miłą checią bym poszła spać i się juz nigdy nie obudziła
bo tak szczerze mam wszystkiego dość , wszystko mnie przerasta .
ale trzeba chyba powoli wziąść się w garść i ogarnać ..
nie chce miec chłopaka , nie chcę miec żadnych problemów
jestem teraz sama i jest z tym mi jak narazie dobrze .
chociaż niekiedy brakuje tej drugiej połówki , żeby ktoś przytulił wspierał cię
trzymajcie się ;)