Iz wieża wysoka, ciężko dostać sie na samom górę by uratować tą jedyną, przeznaczona tylko dla ciebie , czekającą byś ją uratował.
Gdy już pokonałem Smoczysko pilnujące wieże, podążyłem po schodach.
A było ich tyle że gdybym miał napisać ile tych schodów było to bym musiał rozłożyć notke na kilka dni.
W połowie drogi zapomniałem że zbroi nie zdjąłem i może to też dla tego tak ciężko mi się szło.
To było nic, gdyż, gdy już doszedłem okazało sie ze Księżniczka z wieży już sama w niej trochę czekała i miała dłuższą brodę niż Ja.