Po pierwsze wielkie "propsy" dla Diila za telefon o 7.20 " Ziomek za ile możesz być na Żwirze?""Pojebane masz we łbie ledwo wstałem""No i chuj, nie mam co robić w domu, bądź za pół godziny" Nie żebym miał na 10 . . .
Po drugie wielkie "propsy" dla ... DIILA za to że nie wziął grafik na koszulki, o które susze mu głowe od tygodnia (mimo że był o 8 na przystanku)
Po trzecie wielki "propsy" dla mojej nauczycielki niemieckiego ( o której wolę się nie rospisywać, powiem w skrócie- mam 2 kapy)
Zajebisty dzień (już wiem czemu ludzie nie lubią poniedziałków)