Zabij mnie za to, tak będzie o wiele łatwiej przecież.
Przecież tu nie ma nic innego dla mnie oprócz ciebie.
A w głowie myśli są sprzeczne, zawisły nad przepaścią.
Ale ten do tego tu, a tamten ma jeszcze myśl własną.
A ja? jaka ja, mnie tutaj nie ma od dawna, patrz stoję tam bez uczuć
bez myśli, nic nie warta. I kocham bawić się twoimi dłońmi,
nie myśląc o niczym. I zagłuszę abym tu chwile ciszy.
Mówiąc ile dla mnie znaczysz.
Wpadłam i nie mogę się wydostać, a mówili, że to proste dosyć.
Wiem, że kłamali. Co mam teraz zrobić? No co gubię się nocą.
Ale pewnie czekać wieczność będę.
Będę zbyt łatwa, nie będę twarda jak kamień.
Ten cień mi już ucieka. Szczerze? To mam to gdzieś,
nie będę już tu zwlekać, bo tylko Ty się liczysz tutaj,
Tylko Ty i nie zmieni tego nigdy nic, nigdy nic!