Załamać się można, jak zespół tak wspaniale gra, a pod scena stoi garstka ludzi. 4 szmery były wspaniałe :) Cover band AC/DC. Niesamowicie podobne brzmienie i wokal (!!) też. Po prostu byłem na koncercie Australijczyków :] Może dobrze odda to, jakie było brzmienie to, że siedząc jeszcze na plaży twierdziliśmy z Georgem, że puścili taśmę.
A TSA? Mają styl, szczególnie Nowak, ale lepiej się bawiłem na szmerach ;]
Oczywiście musiałem wygrać koszulkę w rozmiarze M :/ Pffr...
Bym coś napisał, ale się zrobi blogaskowo za bardzo :]
"Chcę mi się siku."