"A jednak przyjacielu, nie mogę pogodzić się z myślą o przemijaniu naszego bytu i szukam w odmętam materialnego świata jakiejś furtki, jakiejś szansy ponownego ocknięcia się po zgonie, możliwości powtórzenia tej bezcennej wartości, jaką jest świadome siebie istnienie. Ono jest wszak jedynym zjawiskiem całkowicie pewnym pośród wszelkich wydarzeń, jest źródłem rozkoszy myślenia i doznawania, i jakże to możliwe, by stanowiło jedynie krótkotrwały błysk, drobną iskrę, gasnącą w mrokach niebytu. Jeżeli kołowrót przemian materialnych jest wieczny, to dlaczego nie może wyniknąć w nim kiedyś jeszcze raz moje "ja" myślące, to "ja", które jest żywą i czującą całością...?"
Nie wiem, czy Żupan przekazał. Z pewnej racji nie mogłem się znaleźć na zlocie. Przepraszam.