Przez cały ten czas, podczas Twojej nieobecności, nie zdawałam sobie sprawy jak mi Cię strasznie brakuje. Twojego zarażającego śmiechu, Twojego optymizmu, Twojej energii, Twoich wariacji, Twoich wygłupów, Twojej radości z życia, naszych wspólnych westchnień do facetów, naszych szczerych wyznań, naszych opowieści, naszych spacerów po Ciosaniec City, naszych napadów głodu i żarcia tony tostów o 3 nad ranem, naszych przeżyć pod namiotem i nocnych wypadów, rolek z Tobą, nagrywania głupich filmików, pisania po Twojej ścianie w pokoju, uciekania przez okno, farbowania włosów bibułą, szpagatów i gwiazd na przystanku, bieganiem za Kubą(?), darcia się na meczach, śpiewania piosenek na całe gardło...Przeżyłyśmy tyle niezapomnianych chwil. Po trzech latach jesteś taka sama jak byłaś-niezastąpiona. Dziękuję za kolejne wspaniałe chwile. Kocham, kochałam i zawsze będę Cię kochać Niuniu <3
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca.