Możliwe,że znów mam doła.
Możlwie,że tak bardzo mi z tym źle,
możwliwe,że chcę,
a jednak nie potrafie...
Ehh dziwnie się czuje,nie chodzi tutaj fizycznie,bo ze zdrowiem to całkiem w normie,ale psychicznie.
Strasznie tak iść z paczką znajomych i czuć,że się nie pasuje.
Nie ma to jak przed osobą którą dzielisz świat, jesteście zawsze blisko i wyczuwacie,że coś jest nie tak
okrywać się kołdrą wszystko jest okey naprawdę nie martw,bo to tylko zmęczenie.
Głupio tak przed taką osobą ukrywać,że faktycznie w moim życiu nie dzieję się najlepiej.
No,ale lepsze to niż zamartwianie się czy też nie wiadomo co robienie.
Nie potrafie o tym mowić,akurat Jemu.Wszystkim innym,ale nie Jemu. Strasznie głupie...
Znowu siedziałam u niej na photoblogu. To już nie jest normalne.
To nawet nie jest tragiczne. Po prostu dziwnie tak czytać notki,które czyta się po raz setny,
które praktycznie mogłabym wyrecytować bez żadnych pomyłek.Ale zostaje tylke nie wyjaśnionych rzeczy,
tyle spraw,tyle pomyłek.
A on to wszystko komplikuje,mieszając się w kłamstwie...
Miłoość Fuj !