gdy stracilam.

Tyle czasu probowalam oduzlaeznic sie od niego, ze nie zauwazylam kiedy zabraklo Ciebie, a teraz zaluje. Stracilam szanse na Twoja milosc, rozumiem ze odeszles, tylko nie rozumiem jak moglam na to pozwolic. Teraz Ty mnie nienawidzisz a ja cierpie z pwoodu wlasnego bledu. Powinnam sie cieszyc tym co mam, tylko nie mam czym ciagle trace przez to ze zapomniam co ile jest warte. Zdobylam przyjaciolke, Twoją była która nadal kochasz tak ? a mnie znienawidziles, przez co ? Ona wybrala mnie, nie Ciebie. Czyuje sie z tym zle, bo gdyby nie ja, byli byscie nadal szczesliwi. Tylko poco te wszystkie klamstwa ? Wiem, ze ja zranilam Ciebie. Tylko nie chce zeby inne cierpialy z powodu TWOJEJ zemsty na innych dziewczynach przeze mnie. Ja zawinilam wiec mi daj nauczke nie im.. ja w sumie juz dostalam nauczke, uslyszalam od Ciebie duzo nie milych slow. Niektore naprawde zabolaly. Nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo. Te4raz chce sie zajac kariera.. tylko Ty miales byc przy mnie gdy bede chciala pokazac sie swiatowi, a musze sama sie pokazac. Gdzie te "na zawsze"? ono zamianilo sie "nigdy w zyciu" . Zalujesz? szkoda, bo ja uwazam te chwile za najpiekniejsze w moim zyciu. Dla Ciebie moglabym nawet zginac, rzucic palenie, oduzaleznic sie od wszystkiego, zyc tylko dla Ciebie.. gdybys tylko chcial. Wiem, ze nigdy tego nie rpzeczytasz, a nawet jak rpzeczytasz nigdy nawet sie nie domyslisz ze to o Tobie. Kazdemu potrafie pomoc, a czemu nie sobie ?> gdybym, brala te wszystkier ady do siebie byla bym zajebiscie szczesliwa.. ale ja nigdy siebnie nie ptorafie sluchac. Przepraszam juz pisze bez sensu, ale to dlatego ze Ciewbie juz nie ma.. i sens tez znikl.