A więc chyba znowu minął rok, znowu nikt tego nie przeczyta a pisze tak sobie bo mi się nudzi w pracy, stoje jak kołek za kasą w księgarni i udaję, że znam sie na rzeczy...bo w sumie tak jest :D
Poza tym jest sobota, pogoda z tyłka i nikomu nic sie nie chce...no chyba że spać.
Wrzucam pseudo autystyczne zdjęcia na fb czy to tu (lepsze to niż screeny z gier) bo taka moda jest to cool, trendy i wgl jazzy.
Zabawne jest jak się włączy jakis utwór i nagle w głowie same się wspomnienia pokazuja jak np
Where is my mind by The Petebox
Kojarzy mi się póki co nie odłącznie (a jakżeby inaczej, w końcu jestem nerdem i geekiem) z grą Allods i w sumie przyjemne czasy jakie spędziłem przed nią rozmawiając z członkami gildii Krwawy Księżyc (turbo sowa rockz).
I w sumie takie zadanko dla was, osób które tego nie czytają otwórzcie ulubione w waszych kontach na tubie wybierzcie jakiś utwór i jakie macie z nim wspomnienia.
Peace out, pozdrowienia dla wszytkich, którzy tego nie czytaja bo o tym że prowadziłem coś takiego nie pamietają.
Tak sie własnie tez rozejrzałem po tej księgarni i kurde...tyle książek by się chciało przeczytać a tu przeciez ma sie tak niewiele czasu dla samego siebie.
No to może pierwszy raz w histori wrzucę dwa utwory.
Ten kojarzy mi się cały czas z książką Guy N. Smitha "Pragnienie"
Hoobastank - Crawling in the dark acoustic
Próbowałem znaleźć jak sie ogólnie nazywa to zjawisko bo jest dosyć ciekawe ale nie za bardzo mi to wychodzi także jeśli ktoś byłby na tyle miły i podał to piwo dla tej osoby.
Myślałem ze sie rozpisałem niewidomo jak bardzo ale nie jest tak źle...Ogólnie jakby ktos miał lub znał kogos kto by chciał opchnąć Lumię 720 w rzystępnej cenie to walić jak po ogień ;)