znalazłam to w necie i reszte opowiadań jakie będę tu dodać też będą z internetu !
Dobrze pamiętam wszystkie nie szczere twarze Fałszywych ludzi ukrytych pod kamuflażem
Kłamstwo z nimi idzie w parze, obłuda, nie ufaj takim Bo poważne błędy zawsze dają się we znaki
Chłopaki taki przyjaciel to złudne bóstwo To wielkie oszustwo, a takich ludzi jest mnóstwo
Patrzy przez weneckie lustro kiedy ty go nie widzisz Przy tobie jest w porządku, póŹniej za plecami szydzi
Mnie to brzydzi wszystko Gdy w chuja tnie osoba z którą byłeś blisko
Upada naprawdę nisko Robi z siebie pośmiewisko wystawiając cię na próbę
I jak skazaniec idzie na pewną zgubę Może z trudem, lecz zobaczyłem to wreszcie
Że dwulicowych ludzi jest od chuja w tym mieście W dzisiejszych czasach pełno dwulicowych ludzi
Każdy z nich się łudzi, że ta ściema się nie znudzi To jest po to, żeby ich ostudzić
Żeby zrozumieli, że wyrządzają krzywdę sobie, ale także innym Każdy człowiek jest inny i wyrządza inne krzywdy
Nie koniecznie jakimś czynem, ale także tekstem Po to jestem, żeby pisać wiersze, resztę pieprzę i co jeszcze
Po to żeby w tekstach pokazywać to co denerwuje Dwulicowość, ja ją widzę, ja ją czuję
Bo nie jeden raz się przejechałem na osobie zaufanej Dała nie prawdziwe dane, dalej jadę i nie kłamię
Nie jadę na czyjejś famie idę ramię w ramię Właśnie z tymi, którzy nie gadają za plecami
Co przeżyliśmy, a co jeszcze przed nami (a co jeszcze przed nami) Dwuli-dwulicowi ludzie za plecami rozgadani
Przyjaciele fałszywi, przyjaciele fałszywi Dwulicowi ludzie za plecami rozgadani
Przyjaciele fałszywi, przyjaciele fałszywi Analizuje życiorys, historia czasem się powtarza
Kto słucha niech uważa, wokół ludzi o dwóch twarzach Ta myśl mnie przeraża, jak ta plaga się rozmnaża
Budząc zaufanie, mówiąc fałszywe rzeczy Prawda jest taka, że najchętniej wbili by nóż w plecy Jakiś przykład, koleżka z którym dorastałeś Ostatnio myślałeś, czemu go tak długo nie widziałeś Na ulicy go spotkałeś, w jego oczach widać strach
Co się póŹniej okazuje, strzela z ucha na psach A teraz inny przykład, jeśli ciągle jesteś gotów
Wszystkie szmaty lecące na zapach banknotów Całe życie przed tobą, więc doświadczenia zbierasz
Dlatego patrz dokładnie w kim przyjaciół wybierasz Twierdzisz, że jesteś w porządku, a na koleżkach przekręty
Prosto w oczy słodkie słowa, w plecy metalowe pręty Nie mów mi, że jestem święty, nie mów mi przykładem świeć
Bo prawda jest ci straszna, tak mi jest straszna ćwierć A twoje fałszywe słowa są dla mnie probierzem
Lecz są na szczęście ludzie, w których jeszcze wierzę Prawilni jak pacierze, właśnie na nich liczę
Że pomogą mi ujawnić twoje drugie oblicze Myślałeś, że to przemilczę, ale dlaczego?
Mydlisz ludziom oczy, bo chcesz uchodzić za lepszego Ale cię rozkminiłem i wszystkich takich ja ty pieprzę
Dwulicowi ludzi kurwa ilu was jeszcze? Dwuli-dwulicowi ludzie za plecami rozgadani
Przyjaciele fałszywi, przyjaciele fałszywi Dwulicowi ludzie za plecami rozgadani Przyjaciele fałszywi, przyjaciele fałszywi
Za plecami rozgadani przyjaciele fałszywi Pochłonięci historiami, które słyszą tylko ściany
Widzisz, świat z palca wyssany, świat karmiących się kłamstwami Żołnierzyków ołowianych ukrywanych za maskami skurwysynów Którzy myślą, że są nietykalni, czas minął niech świecą oczami
Z dobrą miną do złej gry przyłapani Mimo wyrafinowanych ściem nie jesteś doskonały
Cień wątpliwości zawsze zostawisz za sobą Daję słowo to nie ja, mówisz gdy jestem obok
Jesteś za blisko, wiem wszystko gdy spojrzysz mi w oczy Mnie nie zaskoczysz, ale sam nie znajdziesz pomocy
Dwuli-dwulicowi ludzie za plecami rozgadani Przyjaciele fałszywi, przyjaciele fałszywi
Dwulicowi ludzie za plecami rozgadani Przyjaciele fałszywi, przyjaciele fałszywi .