Ponad chmurami, tu gdzie ziemi nie widać,
a pragnienia z marzeniami tworzą latający dywan.
Powietrze porywa moje problemy przyziemne,
dziś czuję się jak Bóg, każde pragnienie spełnię.
Chłonę sercem, każdą sekundę, oddech,
nie mów mi w jaką przyszłość przyjdzie pojutrze spojrzeć.
Wolę zapomnieć, nie ma stresu i barier,
zamiast żyć w pełnym biegu dla problemów i karier.
Nie chcę tych zmartwień, opuść ten lokal dziś,
chodź pokażę Tobie świat jaki pokochałbyś.