''Anelise nigdy się tak nie czuła. Patrząc na zegarek który uparcie wskazywał, że do końca ich ostatniego przed wyjazdem spotkania mieli niecałą godzinę, zachciało jej się płakać.
Jego dłoń na jej dłoni, oddech na policzku, to jak gładził jej włosy, oczy utopiły się we łzach.
''- Muszę już iść
- odprowadzę Cię."''
Ostatnie spojrzenie, przytulenie, pocałunek.
Anne, nigdy nie czuła czegoś takiego;
Szli w dwie różne strony, innymi drogami, łzy płynęły po policzkach; nagle zapragnęła zobaczyć go ostatni raz [...] odwróciła się a na chodniku wśród mroku ujrzała już tylko swój cień.
Nagle uświadomiła sobie, jaka jest samotna.
Chociaż wciąż czuła jego zapach, to, że nie mogła go dotknąć, wprawiało ją w dziwny stan".
Adamo ;*
Użytkownik zapalkaa
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.