mimo pewnego poddenerwowania i mętliku w głowie
w ostatnim czasie- kocham dzisiejszy dzień.! :):)
zawsze jest to ostatni dzień spędzony z całą społecznością ludzką.! ;p
ale właśnie w ten dzień jestem w stanie usłyszeć tyle pięknych i magicznych słów,
szczególnie od tak bliskich mi osób..
to bardzo podbudowuje i pokazuje mi,
ile znaczę dla innych wokół mnie żyjących ludzi. :)
a poza tym mogę spotkać w ten dzień osoby,
których nie widziałam chyba ze 100 lat
i bardzo za nimi tęsknie..
czuć siłę.!
czuć moc płynącą z tych relacji.!
czuć przywiązanie.!
:*:*
posiadłości Pawła Krycha
i wielkie gotowanie
na Niwkach
z moją Moną Kaziorową.
:):)
http://www.youtube.com/watch?v=kkDsoAKkJh4